Michał Futyra – wyruszam śladami wybitnego, włoskiego reportera Tiziano Terzaniego, odwiedzając tajemnicze i „nawiedzone” pokolonialne miasta Azji, w których ponoć do dzisiaj żyją duchy ziemi (phii), nie pozwalające o sobie zapomnieć.

Bangkok, Tajlandia
Miałeś szczęście, że wybrałeś moją taksówkę – zagadnął starszy Taj w łamanej angielszczyźnie, gdy ulokowałem się w samochodzie tuż po wyjściu z międzynarodowego lotniska Suvarnabhumi w Bangkoku. – Jak byś wybrał różowych, tych obok, to byś przepłacił. To źli ludzie są – zakończył szczęśliwy, że trafił mu się kurs do samego centrum. Czytaj więcej o wizycie w Bangkoku

Georgetown, Malezja
Wspólnota chrześcijańska na wyspie Penang nie przekracza dwustu osób. Prawdziwa liczba nie jest dzisiaj dokładnie znana, gdyż ci, którzy chcą pozostać wierni swojej religii, a którzy jednocześnie nie mają wystarczająco dużo odwagi w sobie aby oficjalnie praktykować, wolą spotkania w zaciszu domowego kąta. Czytaj więcej o wizycie w Georgetown
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.